
Każdy, kto miał kiedykolwiek okazję oglądać mecz baseballu, zna to niesamowite uczucie, kiedy pałkarz trafia piłkę i wykonuje uderzenie typu home run. Piłka leci wtedy wysoko i daleko poza granice boiska, a zawodnik spokojnie okrąża wszystkie bazy. Ten moment decyduje o wyniku meczu i jest uwielbiany przez wszystkich kibiców oraz samych zawodników.
Home run udaje się rzadko – każdy zawodnik chciałby takie uderzenie wykonać, choć nie każdy ma okazję go doświadczyć. Oficjalne statystyki podają, że w 2023 roku procentowy wskaźnik tego typu uderzeń w największej profesjonalnej lidze baseballu w Stanach Zjednoczonych (MLB) wynosił około 3%. Oznacza to, że na każde 100 uderzeń pałkarzy, tylko średnio trzy kończyły się uderzeniem typu home run. A żeby zawodnik mógł w ogóle wykonać takie uderzenie, musiał wcześniej poświęcić na to lata ciężkiej pracy, treningów i przygotowań. Jednak jedno takie trafienie wynagradza wszystkie wcześniejsze porażki.
Dokładnie tak samo jest na rynku giełdowym. Inwestorzy, podobnie jak sportowcy, marzą o tym jednym, spektakularnym sukcesie, który odmieni ich życie. Home runem inwestycyjnym jest zainwestowanie w spółkę, która przyniesie astronomiczny zwrot: +10 000% na zainwestowanym kapitale. Taka inwestycja to marzenie każdego, kto inwestuje na rynku kapitałowym, a jednocześnie coś, co jest bardzo trudno osiągalne. A jednak, tak jak w baseballu, spektakularne inwestycyjne na rynku giełdowym też się zdarzają.
W grze w baseball tego typu uderzenie to najważniejsze wydarzenie meczu. Kibice czekają na to jedno uderzenie, które potrafi odmienić losy rozgrywanego meczu. Każdy zawodnik marzy o tym, by być właśnie tym jedynym, który wybije piłkę poza granice boiska. Ale uderzenie tego typu nie jest wcale takie proste. Niewielu zawodnikom udaje się trafić w ten sposób, a ci, którym się to udało, są zapamiętywani na długi czas.

Podobnie jak w grze w baseball, na rynku giełdowym każdy inwestor marzy o swoim własnym spektakularnym uderzeniu – tej jednej dokonanej inwestycji, która z czasem przyniesie mu niewiarygodne zyski. Takie inwestycje są niezwykle rzadkie, ale tak jak w baseballu, czasami się zdarzają. Jeden dobry wybór i odważna decyzja, by zainwestować swoje pieniądze, mogą odmienić życie inwestora, przynosząc mu zyski, które dla pozostałych graczy giełdowych wydają się niewyobrażalne i nieosiągalne.
Nie ma tu jednak miejsca na przypadek – tego typu „uderzenie” jest wynikiem ciężkiej pracy i długotrwałego przygotowania. Znalezienie tej jednej inwestycji, która przyniesie ogromne zyski, wymaga nie tylko wiedzy, ale ciężkiej pracy analitycznej, ścisłej selekcji spółek i dużej dozy cierpliwości. Inwestor powinien wpierw dobrze przygotowywać się do wykonania swojej pracy, przeanalizować rynek, sprawdzać i weryfikować różne branże, a na końcu wyselekcjonować i wybrać tylko te spółki do portfela, które mają największy potencjał do dynamicznego wzrostu w przyszłości. Na swoją spektakularną inwestycję na rynku giełdowym nie można liczyć z dnia na dzień – to długoterminowy cel, którego owoce przychodzą zazwyczaj po latach wytężonej i ciężkiej pracy.
Tak jak zawodnik, który chce wykonać spektakularne uderzenie piłki, musi wykazać się przygotowaniem, odwagą i precyzją w chwili, gdy nadejdzie jego chwila, tak inwestor giełdowy musi być gotów, by zainwestować w spółkę w odpowiednim momencie, kiedy inni inwestorzy nie widzą w niej jeszcze odpowiedniego potencjału.
Inwestowanie na rynku nowych technologii, podobnie jak spektakularne uderzenie w baseballu, wymaga dobrego zrozumienia sytuacji, przewidzenia przyszłego toru lotu piłki oraz odwagi, by na takie uderzenie się zdecydować. Duże zyski są możliwe tylko wtedy, gdy inwestor giełdowy jest w stanie dostrzec potencjał spółki na wczesnym etapie jej rozwoju. To dogłębne zrozumienie rynku oraz gotowość do podjęcia ryzyka, które nie przynosi natychmiastowego rezultatu, długoterminowo okazuje się strzałem w dziesiątkę.

Niemniej wykonanie tak skutecznej inwestycji zmieni życie każdego inwestora. Wystarczy zainwestować 100 000 złotych w spółkę, która w ciągu następnych kilku lat wzrośnie o 10 000%, by zamienić zainwestowane 100 000 złotych w 10 milionów złotych. Tak wygląda właśnie prawdziwy inwestycyjny home run.
Jedna taka transakcja nie tylko przynosi ogromne zyski. W przeciwieństwie do sportu zawodowego na giełdzie nie trzeba wykonać całej serii takich uderzeń – wystarczy jedno takie trafienie, by osiągnąć sukces i odmienić całe swoje dotychczasowe życie.
Wielu polskim inwestorom wydaje się, że takie inwestycyjne home runy są jedynie domeną amerykańskich rynków. Nie jest to prawda. Wystarczy spojrzeć dokładnie na nasz rodzimy rynek. Poniżej dwa przykłady polskich spółek, które przyniosły swoim inwestorom spektakularne zyski:
- LPP to gdańska spółka, która od swojego debiutu, kiedy akcje sprzedawane były po 48 zł, wzrosła do dnia dzisiejszego o około 32 000%. Osoba, która zainwestowałaby w nią 100 000 złotych, dziś posiadałaby kapitał wart około 32 milionów złotych.
- CD Projekt RED to spółka, której akcje w 2010 roku kosztowały około 1,50 złotego. Dziś ich wartość wzrosła o około 14 000%, czyniąc ją jedną z najdroższych spółek notowanych na polskim rynku giełdowym. Osoba, która zainwestowała w nią 100 000 złotych, dziś posiada kapitał wart około 14 milionów złotych.
Te przykłady pokazują, że spektakularne inwestycyjne zdarzają się i będą się zdarzać ponownie również na polskiej scenie giełdowej. Rynek – szczególnie nowoczesnych technologii – będzie kreował nowe spółki, które będą miały potencjał do wygenerowania kolejnych gigantycznych zwrotów dla swoich akcjonariuszy. Oczywiście, ryzyko zawsze będzie i będzie ono zawsze wysokie, ale jak pokazują różne przykłady z historii, przygotowani i gotowi na podjęcie tego ryzyka osiągną ogromny sukces finansowy.

Warto pamiętać, że choć inwestycyjny home run zdarza się bardzo rzadko, to na rynku odnajdziecie już wiele więcej przykładów spółek, które przyniosły swoim inwestorom bardzo pokaźne zwroty, zwroty liczone w małych tysiącach procent. Choć nie jest to wtedy już wymarzony home run, to inwestycje o zwrotach przekraczających +1000% na zainwestowanym kapitale zdarzają się już całkiem często i są znacznie prostsze do osiągnięcia przez cierpliwych i wytrwałych inwestorów działających na rynku nowych technologii.
Zwroty na kapitale realizowane w segmencie spółek nowoczesnych technologii są na pewno bardzo ekscytujące, ale mało kto potrafi po nie sięgnąć. Dlatego ważne jest, aby przestać się bać i wykonać ten pierwszy krok w kierunku najbardziej spektakularnych inwestycji, jakie można odnaleźć na rynku giełdowym. Najważniejsze jest zrozumienie, że nigdy nie będzie wystarczająco idealnego momentu do wejścia na ten rynek, a więc po co dalej czekać? Twój czas jest teraz… Ale o tym napiszę Wam już kolejnym razem.