obserwuj mnie

Człowiek o imieniu Mike Markkula

źródło: https://apple.fandom.com/wiki/Mike_Markkula

Wszyscy z Was zapewne znają dwóch głównych twórców firmy Apple, postacie charyzmatycznego Steve’a Jobsa czy genialnego Stephana Woźniaka. Czy ktoś z Was odważyłby się nazwać ich „naiwniakami, którzy robili złe wrażenie na ludziach, brodatymi, śmierdzącymi i dziwnie ubranymi dzieciakami”?

Poznajcie zatem autora tych słów, Mike’a Markkulę Jr, amerykańskiego inżyniera elektroniki oraz inwestora wizjonera, który został wczesnym aniołem biznesu, pierwszym prezesem i drugim dyrektorem generalnym Apple Inc., zapewniając kluczowe wczesne finansowanie i wsparcie menedżerskie w rozwoju firmy Apple.

Nie wierzycie, że tak o nich powiedział? To posłuchajcie tego:

Wracając do historii powstania firmy Apple – w 1976 roku 21-letni Steve Jobs, 25-letni Stephen Woźniak oraz 41-letni Ronald Gerald Wayne założyli firmę Apple, która zajmowała się składaniem komputerów z komponentów pozyskanych od innych dostawców. 

Tak powstał pierwszy osobisty komputer Apple I, zaprezentowany w kwietniu 1976 roku i wyprodukowany w liczbie 200 sztuk (oferowany notabene w szatańskiej cenie 666,66 dolarów za sztukę). Po pierwszym sukcesie, dzięki charyzmatycznemu Jobsowi, udało się młodym przedsiębiorcom pozyskać kolejny duży – jak na ich ówczesne możliwości – kontrakt o wartości kilkuset tysięcy dolarów. 

Niestety młodzi przedsiębiorcy w tamtym czasie byli „goli” i borykali się z problemami finansowymi na zakup potrzebnych części i komponentów do zbudowania tak dużej liczby komputerów. A wszystkie banki i fundusze inwestycyjne, do których błagalnie pukali, odmówiły im finansowania, oficjalnie argumentując, iż biznes komputerowy nie ma przyszłości.

Rozumiecie? 

Spółka, która dziś posiada największą kapitalizację na świecie, mogła upaść na bardzo wczesnym etapie zalążkowym, ponieważ duże banki i fundusze inwestycyjne po szczegółowej analizie uznały, że branża komputerowa nie ma przyszłości. Uwielbiam analityków, nigdy nie przestaną mnie zadziwiać.

źródło: https://www.startrek.com/en-un/news/20-star-trek-quarantine-memes-sure-to-engage-some-smiles

Wtedy też młodzi przedsiębiorcy trafili na byłego dyrektora marketingu Intela Mike’a Markkulę, który dostrzegł potencjał i postanowił zainwestować 80 000 dolarów z własnych środków oraz poręczył prywatnie linię kredytową dla spółki Apple na kolejną kwotę 170 000 dolarów. W zamian otrzymał 7 milionów akcji firmy Apple i stał się trzecim co do wielkości akcjonariuszem tejże spółki.

Oprócz pieniędzy Mike Markkula wniósł także spore doświadczenie biznesowe zdobyte na kierowniczych stanowiskach w firmie Intel. Markkula przyczynił się również do sprowadzenia pierwszego prezesa Apple – Michaela Scotta, którego sam zastąpił w latach 1982-1983. Następnie, aż do 1997 roku był prezesem zarządu firmy. 

Co więcej, jako zdolny i doświadczony inżynier zajmował się testowaniem wyprodukowanego sprzętu, a także kodowaniem oprogramowania dla komputera Apple III. Zainspirował także Woźniaka do opracowania pierwszej stacji dysków do komputerów Apple. Sam Steve Woźniak mówi o Markkuli tak: 

„To on, bardziej niż ja, przyczynił się do początkowego sukcesu Apple. Wszyscy słyszeli o mnie i Stevie Jobsie, o Mike’u mało kto wie”.

Steve Woźniak

Jobs i Woźniak nie tylko nie mieli pieniędzy, ale nie mieli również żadnego doświadczenia w biznesie. Mike Markkula pomógł Steve’om napisać pierwszy biznesplan. Kiedy trzej mężczyźni przeszli przez ten proces, szybko zdali sobie sprawę, że ich firma może wkrótce stać się kolejnym kandydatem do ówczesnej listy firm „Fortune 500”.

źródło: https://logodix.com/fortune-500-company

Dla Mike’a Markkuli inwestycja w Apple okazała się niezwykle lukratywna. Gdy firma weszła na giełdę w 1980 roku, Mike Markkula stał się właścicielem pakietu akcji wartego 200 milionów dolarów. Dawało to zysk w wysokości +220 000% na jego inwestycji kapitałowej w ciągu zaledwie 4 lat.

Dziś już nie wiadomo, czy Mike Markkula wciąż posiada akcje firmy Apple, gdyż w trakcie gwałtownego rozwoju spółki sprzedawał swoje pakiety do funduszy kapitałowych. Niemniej z oficjalnych danych wynika, że Mike Marrkula z tytułu samych dywidend z posiadanych akcji otrzymał w latach 1980-1997, kiedy to oficjalnie odszedł z pracy z firmy Apple, łączną kwotę dywidend w wysokości 1,2 miliarda dolarów. To nazywa się godziwy „zwrot z inwestycji”.

Historia Mike’a Markkuli jest oczywiście wyjątkowa. Trzeba urodzić się w USA, żeby stanąć przed tak niezwykłą okazją inwestycyjną, trzeba znaleźć się w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu, z odpowiednimi ludźmi, mieć pieniądze i odwagę, żeby zainwestować.

Niemniej historia ta obrazuje też coś bardzo istotnego i wyjątkowego. Coś, co odróżnia ludzi od zwierząt. Coś, co powoduje, że świat się rozwija. Coś, co pozwala dokonywać przełomowych odkryć. Coś, co umożliwia tworzenie nowych rzeczy. Coś, co napędza przedsiębiorczość. Coś, co odkrył sam Albert Einstein.

„Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona”.

Albert Einstein

Notabene sam Einstein twierdził, że odkrycie przez niego teorii względności nie byłoby możliwe w żaden sposób bez wyobraźni. 

Ta sama wyobraźnia spowodowała, że Mike Markkula dostrzegł potencjał w branży komputerowej, w firmie Apple oraz w naiwnych dzieciakach, które stworzyły wyjątkowy produkt. 

To ta sama wyobraźnia, a właściwie jej brak, uniemożliwiła dostrzeżenie potencjału w branży komputerowej analitykom bankowym. Same modele matematyczne czy analizy finansowe są niewiele warte bez wyobraźni. To wyobraźnia umożliwia tworzenie aktywów. To wyobraźnia umożliwia zrozumienie potencjału firm. To wyobraźnia umożliwia zarządzanie ryzykiem. To wyobraźnia daje i odbiera szanse inwestorom, a nie same czyste metody matematyczne.

I to coś, co prowadzi nas do… ukrytych warstw geniuszu… Ale o tym napiszę Wam już w następnej części.

Chcesz wiedzieć więcej?

Zmień myślenie...

Inwestuj Inaczej

facebook youtube linkedin