obserwuj mnie

Rynek jest sinusoidą

Często mówi się, że rynek giełdowy jest nieprzewidywalny. Inwestorzy patrzą na wykresy giełdowe i widzą chaos: gwałtowne wzloty i upadki. Jednak doświadczeni gracze giełdowi dostrzegają w tym pewien wzorzec. Widzą cykle, które niczym sinusoida regularnie powtarzają się na przestrzeni lat. Rynek działa według określonych cykli, a klucz do sukcesu tkwi w zrozumieniu tych wzorców.

Cykle rynkowe są jak mechanizm samoregulacji. Choć nie można dokładnie przewidzieć, kiedy dany cykl się zacznie lub skończy, pewne jest, że każdy okres wzrostów (hossa) przerodzi się w spadki (bessa), a potem znowu powróci do wzrostów. To właśnie ta cykliczność jest kluczowa dla zrozumienia dynamiki rynku.

Cykl Kitchina

Cykl Kitchina jest jednym z najkrótszych cykli gospodarczych, trwającym od 40 do 48 miesięcy. Spośród wszystkich cykli rynkowych ten jest moim ulubionym. Cykl ten jest fascynujący ze względu na swoją powtarzalność, co czyni go szczególnie przydatnym dla inwestorów, którzy chcą identyfikować aktualny kierunek, w którym zmierza rynek.

Cykl Kitchina składa się z dwóch głównych faz: wzrostu zapasów i ich nadmiaru oraz redukcji i ich odbudowy. W pierwszej fazie, gdy gospodarka przyspiesza, przedsiębiorstwa zwiększają produkcję i gromadzą zapasy w odpowiedzi na rosnący popyt. Jednak z czasem dochodzi do sytuacji, w której zapasy stają się nadmierne — przewyższają rzeczywisty popyt, co zmusza firmy do zmniejszenia produkcji oraz redukcji zapasów. Ta redukcja prowadzi do spowolnienia gospodarczego, które trwa do momentu, aż nadmiar zapasów zostanie zużyty. Gdy poziom zapasów spadnie, przedsiębiorstwa zaczynają je odbudowywać, co napędza produkcję i ponownie ożywia gospodarkę.

Cykl Kitchina jest szczególnie istotny dla sektorów przemysłowych, gdzie zarządzanie zapasami jest kluczowym elementem prowadzenia działalności. Gdy firmy dostosowują poziom zapasów do zmieniających się warunków gospodarczych, ma to bezpośredni wpływ na tempo wzrostu gospodarczego oraz wyniki finansowe poszczególnych przedsiębiorstw. Zrozumienie tego cyklu pomaga przewidzieć krótkoterminowe kierunki w gospodarce i dostosować strategię inwestycyjną do aktualnej sytuacji rynkowej.

Dla inwestorów cykl Kitchina stanowi doskonałe narzędzie do oceny, w jakim kierunku aktualnie podąża rynek. Dobrze rozumiejąc dynamikę tego cyklu, można podejmować bardziej świadome decyzje inwestycyjne i lepiej przewidywać krótkoterminowe kierunki rynku.

Na polskim rynku cykl Kitchina trwa 43 miesiące, przeplatając spadki i wzrosty rynku w nierównomiernie rozłożonych okresach czasu. A same spadki najczęściej trwają krócej, niż wzrosty szerokiego Warszawskiego Indeksu Giełdowego.

Cykl kredytowy

Jednym z najważniejszych cykli na rynku giełdowym jest cykl kredytowy. Jest on szczególnie interesujący z powodu swojej nieuchronności, skrajnej zmienności i zdolności do tworzenia doskonałych okazji inwestycyjnych. Jego potęga tkwi w zdolności generowania drastycznych zmian na rynku wynikających z niewielkich przesunięć w samej gospodarce.

Cykl kredytowy związany jest z naturalnym krwioobiegiem gospodarki. Pieniądze są dla firm tym samym, czym tlen dla człowieka. Ich brak powoduje, że firmy zwyczajnie zaczynają się dusić. Idealnie oddają to słowa jednego z największych inwestorów świata: 

„Pieniądze są dla firmy tym, czym tlen dla człowieka: nigdy o nich nie myślimy, gdy są w wystarczającej ilości, natomiast są jedyną rzeczą, o której zaczynamy myśleć, gdy ich brakuje”.

Warren Buffett

Aby dobrze zrozumieć, czym jest cykl kredytowy, warto przyjrzeć się jego mechanizmom powstania. Cykl kredytowy działa według prostego mechanizmu:

Przykłady z historii pokazują, jak nieograniczone udzielanie kredytów prowadziło do koniunktury, po której następowały nieuchronne załamania:

W każdym przypadku nadmierna dostępność taniego kapitału prowadziła do nadmiernej ekspansji, a w końcu do dramatycznych strat. Gdy oferuje się tanie pieniądze, ludzie będą pożyczać, kupować i inwestować – często bez odpowiedniego przygotowania, co musi się skończyć negatywnymi konsekwencjami dla całego rynku i gospodarki.

Przeszłość uczy, że najgorsze pożyczki są zaciągane w najlepszych czasach. Takie działanie prowadzi do inwestycji w projekty, gdzie koszt kapitału przekracza stopę zwrotu. Rozglądajcie się uważnie, kiedy kryzys będzie czaił się tuż za rogiem – prawdopodobnie bez trudu znajdziecie chętnych, by pożyczyć Wam pieniądze zupełnie za darmo. 

Cykl inflacyjny

Drugim istotnym cyklem jest cykl inflacyjny. To fundamentalny element gospodarki, który ma zdolność wpływania na wszystkie klasy aktywów – od akcji, przez obligacje, po gotówkę. Rozpoczyna się on często od ekspansywnej polityki pieniężnej. Gdy banki centralne obniżają stopy procentowe i wpompowują więcej pieniądza w gospodarkę, początkowo wydaje się to błogosławieństwem. Pieniądze stają się tanie, kredyty łatwo dostępne, a gospodarka zaczyna rosnąć. Wszyscy są szczęśliwi, inwestują, konsumują i cieszą się życiem.

Ale potem przychodzi szok. Szok surowcowy, produkcyjny czy polityczny – braki surowcowe, produkcyjne oraz presja społeczna zaczyna zakłócać ten idylliczny obrazek. Co się wtedy dzieje? Ceny wszystkich towarów zaczynają rosnąć, a inflacja przyspiesza. Banki centralne zmieniają kurs i zaczynają podnosić stopy procentowe, próbując schłodzić rozgrzaną gospodarkę.

Główne przyczyny inflacji:

Wzrost inflacji powoduje, że realna wartość pieniądza spada. Pomyślcie o tym: na koncie macie pieniądze, które tracą na wartości każdego dnia. To jak posiadanie wypełnionego wodą wiadra z dziurawym dnem. Możecie próbować napełniać je coraz szybciej, ale woda i tak będzie cały czas uciekać. Cykl inflacyjny jest nieuniknioną częścią gospodarki, której nie da się zignorować. 

Cykl giełdowy

Dwa pierwsze i istotne cykle gospodarcze – kredytowy i inflacyjny – wpływają na tak zwany cykl giełdowy. Każdy cykl giełdowy składa się z kilku faz: spowolnienia, recesji, ożywienia i ekspansji. Każda z tych faz charakteryzuje się innymi zjawiskami ekonomicznymi i wymaga od inwestorów dobrego ich zrozumienia, tak by wiedzieć, jak Wasze aktywa będą się w nich zachowywały. Poniżej podaję szczegółowy opis tych faz oraz ich wpływu na inwestycje, ze szczególnym uwzględnieniem sektora nowych technologii.

Spowolnienie

Spowolnienie gospodarcze to moment, kiedy rynek zaczyna się dusić i zwalniać. Spowolnienie może być gwałtowne lub powolne, w zależności od tego, ile gotówki wpompowano wcześniej w rynek. Im więcej, tym bardziej prawdopodobny jest szok dla rynków i inwestorów; im mniej, tym spadek będzie łagodniejszy i bardziej wypłaszczony. W tej fazie świętują posiadacze gotówki oraz obligacji o zmiennym oprocentowaniu: gotówka daje bowiem bezpieczeństwo i płynność, a obligacje o zmiennym oprocentowaniu pozwalają na ochronę kapitału przed nieprzewidywalnymi ruchami stóp procentowych. 

W tym okresie przedsiębiorstwa nowych technologii zaczynają cierpieć, ponieważ odczuwają spadek zainteresowania alokacją kapitału w spółki bez solidnych przychodów, co przekłada się dla nich na pierwsze problemy w pozyskaniu kapitału na dalszy rozwój. W fazie spowolnienia należy bacznie przyglądać się pozycjom kapitałowym i dostępowi do kapitału tych małych jeszcze spółek oraz jakości ich planów związanych z pozyskiwaniem kapitału na rozwój w kolejnych latach. 

Recesja

Po serii podwyżek stóp procentowych gospodarka zaczyna wchodzić w recesję, ponieważ kończy się tlen w postaci kapitału niezbędnego do ciągłego rozwoju firm. Związane jest to z faktem, iż inwestorzy uciekają w bezpieczne aktywa, takie jak lokaty bankowe i obligacje o stałym oprocentowaniu, a zaczynają nabierać awersji do ryzyka. Firmy technologiczne zaczynają mieć poważne już trudności z pozyskaniem kapitału, a niepewność rynkowa osiąga szczyt. To moment, kiedy ryzyko kredytowe staje się wysokie, a firmy walczą o przetrwanie. 

W tej fazie należy bacznie przyglądać się pozycjom gotówkowym spółek nowych technologii, ponieważ brak gotówki może doprowadzić je do szybkiego upadku lub pozyskiwania kapitału na bardzo niekorzystnych warunkach.

Ożywienie

W pewnym momencie politycy i duże instytucje finansowe zaczynają dostrzegać serię niekorzystnych zdarzeń na horyzoncie gospodarki kraju. Następuje poluźnienie polityki fiskalnej państwa i seria ostrożnych obniżek stóp procentowych. W pierwszej kolejności korzystają z niej duże firmy o ugruntowanych przychodach. 

Małe firmy technologiczne, mają zaś cały czas problem z pozyskaniem gotówki, a ich wyceny znajdują się na niskich poziomach. To najlepszy moment, by angażować kapitał w firmy nowych technologii, ponieważ można je nabywać po bardzo atrakcyjnych cenach. Brak dostępnego kapitału powoduje, że są one skłonne do naprawdę dużych ustępstw i negocjacji z osobami, które dysponują kapitałem. 

Ekspansja

Ekspansja to faza, kiedy nowy dopływ kapitału zaczyna odbudowywać gospodarkę. Nadchodzi nowa faza ożywienia, PKB rośnie, inflacja szybko spada, a inwestorzy zaczynają masowo wracać na rynek akcji. W pewnym momencie gospodarka osiąga pełny rozkwit. Instytucje finansowe i politycy tracą rozsądek, a wszystkie, również małe, firmy nowych technologii gwałtownie rosną, ponieważ notują rekordowy dostęp do kapitału. Wyceny spółek i rynki akcji dążą do szczytu swoich notowań. Konsumpcja towarów przekłada się na wzmożoną konsumpcję surowców. To właśnie w fazie ekspansji surowce notują historyczne szczyty swoich wycen. 

Warto jednak pamiętać, że każda ekspansja ma swoje ograniczenia, a nadmierny optymizm prowadzi do tworzenia baniek spekulacyjnych. Inwestorzy muszą być świadomi, że nadchodzi moment, kiedy rynek stanie się przegrzany, wyceny firm technologicznych mogą osiągać nierealistyczne poziomy, znacznie przewyższające ich wartość wewnętrzną. A to już prosta droga do pęknięcia bańki spekulacyjnej i gwałtownego załamania się rynku, co sprowadzi go do powolnej lub gwałtownej fazy spowolnienia. 

Ciekawostka: cykl Samuela Bennera

Teraz chciałbym przedstawić Wam jedno z najbardziej kontrowersyjnych i tajemniczych narzędzi w historii finansów – cykl Samuela Bennera. Powstał on w zamierzchłych czasach, bo w 1875 roku. Cykl Samuela Bennera to fascynująca próba przewidywania przyszłych ruchów rynkowych. Chociaż należy go traktować jako ciekawostkę, warto przyjrzeć się jego potencjalnej użyteczności, zwłaszcza dla inwestorów długoterminowych.

Najpierw wyjaśnię jedną podstawową rzecz: cykl Samuela Bennera nie sprawdza się dokładnie w przewidywaniu konkretnych lat występowania zdarzeń. Wiele lat wskazanych przez Bennera pokrywa się z rzeczywistymi zdarzeniami rynkowymi, ale równie wiele z nich nie trafia w punkt. Oznacza to, że cykl ten jest zawodny i nieprzewidywalny w krótkim terminie. Nie ma sensu wyliczać lat, w których cykl działał, a w których nie, bo różnice te mogą sięgać nawet do +/- 3 lat. To jest coś, co musicie zaakceptować.

Jednakże, mimo tych ograniczeń, cykl Bennera może być użytecznym kompasem dla inwestorów długoterminowych. Nie pokazuje on, kiedy zdarzenia rynkowe dokładnie nastąpią, ale daje ogólny obraz sytuacji, w jakim kierunku rynek aktualnie będzie zmierzać. To trochę jak ze zbliżającą się burzą – nie będziecie wiedzieli dokładnie, kiedy zaczną spadać pierwsze krople deszczu, ale możecie być pewni, że nadchodzi załamanie pogody.

Dla spekulantów, którzy skupiają się na krótkoterminowych zyskach, cykl Bennera jest absolutnie bezużyteczny. Tego rodzaju gracze giełdowi potrzebują szybkich reakcji na zmieniające się warunki rynkowe. Dla nich cykl Bennera jest jak zepsuty kompas na burzliwym morzu – fascynujący, ale zupełnie niepraktyczny.

Natomiast dla inwestorów długoterminowych, którzy patrzą na rynek z perspektywy lat, a nie dni, cykl Bennera może oferować cenne wskazówki. Wiedząc, że zmierzamy w kierunku „trudnych czasów” lub „dobrych czasów”, mogą lepiej przygotować się na to, co nieuchronne, dostosować własny portfel inwestycyjny i podjąć bardziej świadome decyzje. 

Nikt na świecie nie jest w stanie przewidzieć przyszłości z całkowitą dokładnością. Rynki są skomplikowane i pełne niespodzianek. Cykl Bennera jest jednym z narzędzi, które można wykorzystać, ale nie jest to magiczna recepta na sukces.

Jak zawsze klucz do sukcesu leży w solidnych fundamentach i umiejętności reagowania na zmieniające się warunki rynkowe. W świecie giełdowym nie ma zwyczajnie prostych odpowiedzi, ale są narzędzia, które mogą pomóc Wam nawigować przez te wzburzone wody.

No właśnie, czas na wnioski.

Rynki finansowe, choć na pozór chaotyczne, działają według powtarzalnych wzorców. Cykl kredytowy, cykl inflacyjny, cykl giełdowy, cykl Kitchina, a nawet kontrowersyjny cykl Samuela Bennera, to narzędzia, które pomagają inwestorom długoterminowym lepiej zrozumieć i przewidywać zmiany, jakie nadejdą na rynku.

Czasami pewne tendencje utrzymują się wyjątkowo długo. Wtedy często słyszymy: „Tym razem będzie inaczej”. Ludzie przywołują zmiany geopolityczne, technologiczne lub społeczne, które mają rzekomo świadczyć o dezaktualizacji „starych zasad”. Inwestorzy, uwierzywszy w trwałość aktualnych trendów, podejmują decyzje, opierając się na tych przeświadczeniach. Jednak z czasem okazuje się, że stare zasady wciąż mają zastosowanie, a rynkowe cykle nadal obowiązują. Drzewa nie dorastają do nieba, a wartość większości aktywów nie spada do zera – przeważająca część zjawisk okazuje się cykliczna.

Z tego wniosek płynie taki, że w większości przypadków przyszłość będzie bardzo podobna do przeszłości, zarówno w przypadku faz cyklu wzrostowego, jak i spadkowego. Istnieje odpowiedni moment na stwierdzenie, że nadchodzą lepsze czasy – to wtedy, gdy rynek odwraca się, a wszyscy sprzedają akcje niemal za bezcen. Z kolei niebezpieczne jest pozytywne racjonalizowanie sytuacji, gdy rynek osiąga swoje maksima, co nigdy nie przynosi oczekiwanych skutków. Tak było zawsze i tak będzie też kolejnym razem.

Niezależnie od tego, czy jesteście doświadczonymi inwestorami, czy dopiero zaczynacie swoją przygodę na rynku, zrozumienie cykli i ich wpływu na gospodarkę może pomóc Wam lepiej nawigować przez wzburzone wody finansów. Rynek jest sinusoidą – uczcie się jej wzorców, adaptujcie się i korzystajcie z okazji, które przynosi. A skoro już to wiecie, to czas pokazać Wam kolejny element tej układanki, czas poznać wahadło giełdowe… Ale o tym opowiem Wam już następnym razem.

Chcesz wiedzieć więcej?

Zmień myślenie...

Inwestuj Inaczej

facebook youtube linkedin