
Żyjemy w świecie szybkiego działania, gdzie cierpliwość stała się zapomnianą cnotą. Żyjemy w świecie, gdzie tempo podejmowania decyzji częściej przypomina szaleńczy bieg olimpijski na sto metrów niż maraton, który daje przestrzeń na szlifowanie racjonalnego podejścia.
W erze natychmiastowej gratyfikacji, gdzie wydaje nam się, że każdy moment może przynieść nam zysk lub stratę, zapominamy o tym, co jest kluczowe. Zapominamy o cierpliwości.
Jako ludzie mamy skłonność do poszukiwania mocnych wrażeń. Najlepiej takich, które dają nam solidny zastrzyk adrenaliny. To bywa prawdziwy motywator naszych zachowań. Z jego powodu najchętniej podejmujemy takie działania, które zapewniają nam ekscytację, euforię i dreszczyk emocji.
Nie tak jednak powinien wyglądać proces inwestycyjny. Powinien on być nudny jak obserwowanie schnącej farby na ścianie. Powinien być nudny do granic Waszej wytrzymałości. Wtedy jest efektywny. Wtedy działacie w końcu racjonalnie.
W cierpliwym podejściu do inwestowania kryje się sekret prawdziwych zysków. To w tym miejscu, w spokojnym oczekiwaniu na rezultat kształtuje się droga do finansowej majętności. Jeden z najwybitniejszych inwestorów świata ujął to w bardzo trafny sposób:
„Pieniądze na giełdzie płyną od aktywnych do cierpliwych”.
Warren Buffett
Szukasz emocji? Idź do kasyna. Chcesz naprawdę pomnażać pieniądze? Naucz się w przede wszystkim cierpliwości.

Rozważając cierpliwość w świetle natury ludzkiej, musimy pamiętać o naszej wrodzonej tendencji do osiągania natychmiastowej gratyfikacji. Ta głęboko zakorzeniona potrzeba szybkich wygranych jest częścią naszego instynktu przetrwania, który w dawnych czasach pomagał nam reagować na bezpośrednie zagrożenia. W kontekście inwestowania jednakże ta sama cecha prowadzi nas do całkowitej przegranej.
Początkujący inwestorzy skłonni są sięgać po natychmiastowe, małe zyski ze swoich inwestycji, ograniczając możliwości wygenerowania dużych zysków w przyszłości. I odwrotnie: skłonni są trzymać stratne pozycje z nadzieją na odwrócenie ich trendu. Takie podejście skutkuje popadaniem w duże kłopoty na błędnie wybranych inwestycjach. Ludzie potrafią trzymać się swoich błędnych decyzji do samego końca, do straty wszystkich posiadanych pieniędzy – w imię udowodnienia swoich racji.
Tymczasem jednym z kluczowych elementów sukcesu inwestycyjnego jest odwrócenie tego instynktownego podejścia, czyli szybkie eliminowanie strat i umożliwienie zyskom długoterminowego wzrostu. Wymaga to jednak przeciwstawienia się naszej naturze. Wymaga cierpliwości, dyscypliny i stałego przypominania sobie, że w świecie finansów prawdziwe zyski przychodzą do tych, którzy potrafią cierpliwie czekać.
Przyjmując strategię długoterminowego wzrostu, inwestorzy dają sobie przestrzeń na korzystanie z potęgi procentu składanego, co z czasem znacząco zwiększa wartość ich kapitału. To długie oczekiwanie na efekty wymaga nie tylko czasu, ale i umiejętności unikania impulsywnych decyzji, które mogą zniszczyć cały budowany proces.
Trzymając się dobrej zasady cierpliwości, inwestorzy mogą zminimalizować ryzyko strat i maksymalizować potencjalne zyski, co jest kluczowe do budowy ich przyszłego kapitału inwestycyjnego.

Cierpliwość to nie tylko oczekiwanie na wzrost wartości. To również umiejętność wybierania odpowiednich momentów do zajęcia pozycji, jak i do jej zamknięcia.
Dzięki cierpliwości inwestorzy mogą lepiej zidentyfikować momenty, w których rynek jest niedowartościowany lub przewartościowany. Zdecydować się na zakup oraz wyłapać moment, gdy ich inwestycja osiągnęła dojrzałość. Cierpliwość pozwala więc nie tylko na akumulację zysków, ale i na zabezpieczenie się przed stratami.
Jeden z najsłynniejszych graczy giełdowych w historii świata powiedział kiedyś te słynne słowa:
„Po tym, jak spędziłem na Wall Street wiele długich lat, i po tym, jak zarobiłem tam i straciłem wiele milionów dolarów, pragnę stwierdzić, że naprawdę duże pieniądze zarabiałem wcale nie za sprawą myślenia i inteligencji, ale dzięki umiejętności cierpliwego siedzenia na czterech literach. Rozumiecie? Siedzenie na własnej d…! Właśnie tak! Jest to jedna z tych rzeczy, których nauczyć się najtrudniej. Ale dopiero wtedy, gdy stanie się ona częścią psychiki gracza, może on myśleć o fortunie”.
Jessie Livermoore
Cierpliwość to fundament sukcesu finansowego, wymagający zmiany myślenia i spojrzenia na proces inwestycyjny. Zamiast ulegać szybkim impulsom, lepiej pozostać cierpliwym obserwatorem rzeczywistości, ceniącym przemyślane decyzje i zrównoważoną strategię. Prawdziwa wartość inwestycji dojrzewa z czasem jak dobre wino, dlatego niech cierpliwość będzie Waszym drogowskazem przy budowie pierwszego kapitału inwestycyjnego.
A co jest końcowym elementem tej układanki? Co powoduje, że Wasz kapitał zaczyna rosnąć w sposób powtarzalny? Jak nie mieć bólu głowy? O tym opowiem Wam już w następnej części.