obserwuj mnie

Czym jest wartość?

Na rynkach giełdowych często dochodzi do dużego zamieszania, które wynika z niezrozumienia pojęcia ceny i wartości. Zdecydowana większość uczestników rynku giełdowego definiuje wartość jako po prostu cenę danej spółki: widzi wysoką cenę akcji i myśli, że firma jest wartościowa. Widzi niską cenę i zakłada, że to okazja do kupna. Jednak to, co widać na pierwszy rzut oka, to tylko pozory. To jak ocenianie książki po okładce.

Pewnie słyszeliście o giełdowej zasadzie: 

„Kupuj akcje tanio i sprzedaj drogo”. 

Warren Buffett

Brzmi prosto, prawda? Ale jak zdefiniować, co jest tanie, a co drogie? Czy widoczna cena giełdowa rzeczywiście odzwierciedla wartość spółki? Niestety, większość inwestorów popełnia dwa podstawowe błędy: kupują, gdy cena akcji spada, myśląc, że kupują tanio, lub gdy cena rośnie, zakładając, że wzrost będzie trwał. Te błędne założenia prowadzą w długim terminie do strat, a nie zysków.

W codziennym życiu jest prościej. Niska cena to cena promocyjna w stosunku do widocznej wcześniej ceny referencyjnej, a wysoka cena to nowa, wyższa względem tej wcześniejszej. Na giełdzie tak to nie działa, ponieważ aktualna cena nie jest ceną referencyjną. To tylko odzwierciedlenie aktualnych emocji, decyzji i zachowań uczestników rynku, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistą wartością spółki.

Zasada „kupuj akcje tanio, sprzedawaj drogo” jest jak mantra, którą powtarzają sobie wszyscy inwestorzy giełdowi: ci, którzy dopiero zaczynają, jak i ci, którzy są już długo na rynku. W końcu kto nie chciałby kupować tanio i sprzedawać drogo? Problem w tym, że w praktyce ta zasada jest znacznie trudniejsza do zastosowania, niż się wydaje. W rzeczywistości, większość inwestorów jedynie marzy o tym, by zrealizować tę strategię, a na końcu zostaje z pustymi kieszeniami.

Aby dobrze zrozumieć, co tak naprawdę oznacza kupowanie tanio i sprzedawanie drogo, należy zdefiniować punkt odniesienia – coś, co pozwoli Wam ocenić, czy aktualna cena akcji rzeczywiście jest niska, czy wysoka. Bez zdefiniowania punktu odniesienia nie jesteście w stanie tego zrobić. Jesteście jak ślepcy w labiryncie – błądzicie, nie wiedząc, gdzie zmierzacie. Powtórzmy zatem: w codziennym życiu jest to proste. Jeśli buty, które zwykle kosztują 300 zł, są teraz za 150 zł, wiesz, że to okazja. Na giełdzie widoczna cena to tylko przelotna migawka aktualnych nastrojów, emocji i decyzji inwestorów. Nie ma nic wspólnego z wartością wewnętrzną spółki.

Zdefiniowanie punktu odniesienia na giełdzie wymaga głębszej analizy. Musisz spojrzeć na fundamenty spółki: jej sytuację finansową, jakość kadry zarządzającej, pozycję rynkową i przyszłe perspektywy. To, że cena akcji spadła, nie oznacza, że jest niska. Często wręcz przeciwnie – może to być zapowiedź dalszych spadków, jeśli fundamenty firmy są słabe. To, że cena akcji rośnie, nie znaczy, że będzie dalej rosła w przyszłości. Może to być zapowiedź zbliżającej się głębokiej korekty, jeśli cena znacznie odbiegła od punktu odniesienia.

Punkt odniesienia to nie aktualna liczba na wykresie giełdowym. To ocena przyszłego potencjału spółki do generowania powtarzalnych przepływów finansowych. To realna, długoterminowa wartość, oparta na fundamentach biznesu. Żeby ją zdefiniować, powinieneś przeanalizować kilka kluczowych aspektów:

Te aspekty są kluczowe, inne zależą od konkretnego segmentu rynku, na którym działa spółka. Dlatego zajmiemy się nimi szczegółowo później. Teraz istotne jest, aby zrozumieć, czym jest punkt odniesienia i jak zdefiniować niską cenę.

Wartość wewnętrzna spółki wynikająca z powyższych analiz jest podstawą oceny, czy aktualna cena akcji jest niska, czy wysoka. To jak odnalezienie kompasu w świecie pełnym fałszywych wskazówek. Skupiając się na wartościach wewnętrznych, inwestorzy mogą unikać pułapek rynkowych manipulacji i chwilowych emocji. Wartość wewnętrzna spółki to fundament, na którym powinniście budować swoje decyzje inwestycyjne.

Wybitny dyrektor zarządzający amerykańskiego funduszu inwestycyjnego Oaktree Capital Management wygenerował dla swoich klientów stopy zwrotu na poziomie około 23% średniorocznie w długim terminie. Zacytujmy jego słowa:

„Aby inwestowanie regularnie przynosiło zyski, koniecznym punktem wyjścia w analizach jest dokładne oszacowanie wartości wewnętrznej danego instrumentu finansowego. Bez niego każda nadzieja inwestora na trwały sukces pozostanie w strefie marzeń”.

Howard Marks 

Zrozumienie wartości wewnętrznej i zdefiniowanie punktu odniesienia to klucz do prawdziwego inwestowania. To pozwala Wam oddzielić ziarno od plew, prawdziwe okazje od iluzji. W świecie, gdzie większość podąża za widoczną ceną, Wy możecie być tymi, którzy naprawdę rozumieją, co kryje się za liczbami. Pamiętajcie, że wartość wewnętrzna to nie aktualna cena, lecz zdolność firmy do generowania przyszłych zysków. To właśnie owa zdolność stanowi prawdziwą wartość spółki.

Inwestowanie to nie ceny na wykresie, liczby i metody matematyczne – to także doświadczenie, wiedza poparta intuicją oraz zdolność i umiejętność przewidywania potencjału spółki. Prawdziwe inwestowanie to sztuka, która wymaga od Was zrozumienia wartości wewnętrznej i zdolności do wykorzystania jej na swoją korzyść. To klucz do osiągania długoterminowych sukcesów na rynku.

Zrozumienie wartości wewnętrznej spółki, nieustanne uczenie się, adaptacja i zdolność do myślenia inaczej niż tłum wierzący w teorię efektywności rynku – oto klucze do sukcesu na rynku giełdowym. Aby jeszcze sprawniej się po nim poruszać, należy odkryć, że rynek jest sinusoidą… Ale o tym opowiem Wam już następnej części.

Chcesz wiedzieć więcej?

Zmień myślenie...

Inwestuj Inaczej

facebook youtube linkedin