obserwuj mnie

Łukasz K.

Byłem przekonany, że nadwyżki finansowe trzeba inwestować. Patrząc jednak z perspektywy czasu, początkowo były to raczej spekulacje, a nawet czysty hazard. Uważałem, że nie ma sensu płacić komuś za analizy, bo przecież cena na rynku odzwierciedla konsensus kupujących i sprzedających. W końcu przekonałem się, że warto zapłacić za czyjeś doświadczenie i warsztat. U Rynkowego Rebelianta chodzi o szukanie wartości tam, gdzie rynek jej nie dostrzega. Teraz jestem pewny, że to była bardzo dobra decyzja – przeszedłem z roli spekulanta na inwestora. Podobno każdy musi czuć się dobrze ze swoim portfelem, ale wydanie nawet kilku procent na zdobycie wiedzy to dobrze zainwestowane pieniądze. Dla mnie to duże „value for money”.

Chcesz wiedzieć więcej?

Zmień myślenie...

Inwestuj Inaczej

facebook youtube linkedin